dziecko wysoko wrażliwe w szkole

Mówi się, że osoby wysoko wrażliwe są bardziej empatyczne, zdecydowanie mocniej przeżywają stresy, są wrażliwsze na bodźce, a nawet dojrzalsze, jak na swój wiek. Bez wątpienia ich życie jest bardziej intensywne pod względem emocjonalnym. — Dzieci o wysokiej wrażliwości potrafią szybko przechodzić z jednego stanu w drugi. W jeden chwili się śmieją, a zaraz potem płaczą
Zaburzenia integracji sensorycznej powodują, że dziecko cierpi na nadwrażliwość lub podwrażliwość zmysłową. Trudno mu się ubrać, skupić, chodzić itd. O zaburzeniach integracji sensorycznej może świadczyć np. nadwrażliwość lub niewrażliwość na dotyk, zaburzenia równowagi, unikanie bliskości. Dzieci z zaburzeniami
Wiemy już, że w każdej klasie może pojawić się wysoko wrażliwy uczeń. Opiekowanie się nim i wspieranie jest dla niejednego nauczyciela wyzwaniem. Klasa szkolna może być dla wysoko wrażliwego ucznia środowiskiem uspokajającym, w którym będzie się uczyć we własnym tempie, rozwijając swoje talenty. Jak więc zorganizować taką naukę, aby wysoko wrażliwy uczeń był skoncentrowany i chłonął to, co dzieje się na lekcji? Kiedy wysoko wrażliwy uczeń ulega przestymulowaniu, spada u niego poziom koncentracji uwagi, niezbędnej do efektywnego uczenia się. Jak więc wysoka wrażliwość wpływa na zaburzenia koncentracji?„To wciąż duże wyzwanie dla naszego świata, by widzieć zasoby we wrażliwości, ale wzrost zainteresowania tą tematyką daje nadzieję, że część z nas zmierza we właściwą stronę.” E. Aron Wysoko wrażliwe dziecko a szkoła – część 1. czytaj tutaj. Wysoka wrażliwość a zaburzenia koncentracji Warto wiedzieć, że wysoko wrażliwe dzieci, kiedy muszą np. w szkole wyciszać (długo ignorować) rozpraszające ich bodźce, to potrafią to zrobić, ale wymaga to do nich sporych nakładów energii. Jeśli dystraktory słuchowe, wzrokowe, węchowe, ruchowe tak licznie i długo oddziaływają na dziecko, to może ono przejawiać zaburzenia w koncentracji uwagi. Łatwość przestymulowania sprawia, że pod koniec dnia szkolnego uczeń poczuje ogromne zmęczenie, ponieważ wkładał dużo więcej wysiłku niż jego rówieśnicy, by skupić się na lekcji, uważnie słuchać nauczyciela, ignorując rozpraszacze. Pod koniec hałaśliwego dnia w szkole wysoko wrażliwy uczeń może zachowywać się tak, jak dziecko nadmiernie pobudzone. Co może zrobić nauczyciel? Nauczyciel może przede wszystkim współpracować z rodzicami ucznia, którzy mogą się podzielić przydatnymi spostrzeżeniami na temat potrzeb swojego dziecka i tego, co je wspiera. Warto, aby nauczyciel uwzględnił rodziców jako ekspertów od dziecka, którzy znają je najlepiej. Ponadto może: Pozwolić mu posiedzieć w klasie lub innym odosobnionym miejscu (pod okiem nauczyciela), kiedy inni wychodzą na szkolny korytarz czy boisko – wysoko wrażliwi uczniowie źle znoszą hałas i zgiełk, szczególnie ten panujący podczas przerw. Jeśli jest to możliwe, warto wygospodarować w szkole tzw. ciche miejsce, gdzie wysoko wrażliwi uczniowie mogliby spędzać czas, np. czekając na kolejną lekcję. Pamiętajmy, że nie zawsze czytelnia czy biblioteka szkolna jest miejscem ciszy i spokoju. Nie przeciążać sali lekcyjnej bodźcami, np. kolorowymi plakatami czy porozwieszanymi rysunkami lub zorganizować na tyłach klasy taką przestrzeń, aby nic nie rozpraszało uwagi uczniów wrażliwych, gdy toczy się lekcja. Dobrze zorganizować przebieg zajęć, aby zniwelować chaos, np. poprowadzić lekcje według zasady 4U (więcej tutaj): Uruchomienie uwagi uczniów na lekcji. Ukierunkowanie – czyli powiedzieć, jaki jest cel, co będziemy robić, krótki plan. Utrzymanie uwagi ucznia – czyli jasne metody prowadzenia lekcji, bez nadmiernego przerzucania się na różne formy pracy czy materiały dydaktyczne. Ukończenie lekcji. Warto unikać zbyt szybkiego i głośnego mówienia, które w uszach ucznia wysoko wrażliwego może być odbierane jako krzyk, wprowadzać poczucie lęku i zagrożenia. Z wyprzedzeniem informować o planowanych wydarzeniach, np. wycieczkach tak, aby wysoko wrażliwy uczeń mógł się z tym oswoić i aby jego rodzice mieli czas, żeby z nim o tym porozmawiać. Warto pozwolić wysoko wrażliwemu uczniowi, aby integrował się z zespołem klasowym we własnym tempie. Dzieci te potrzebują więcej czasu na adaptację. Potrzebują najpierw poobserwować otoczenie i się z nim oswoić. Ważne, aby nauczyciel miał to na uwadze i traktował to jako normalny proces. W takich sytuacjach nie jest zasadne zachęcanie i poganianie ucznia. To dodaje tylko napięcia i spowalnia cały proces adaptacji. Jeśli zapraszamy wysoko wrażliwe dziecko do dyskusji klasowych czy ustnej odpowiedzi warto wiedzieć, że potrzebuje ono znacznie więcej czasu, aby się odezwać na forum. Dlatego że dzieci te dużo chętniej słuchają niż mówią. Dużo chętniej też obserwują niż włączają się w działania. Obserwacja to też skuteczna forma nauki, to też sposób na rozwój. Nie warto też nakłaniać dziecko do udziału w zajęciach grupowych, jeśli ono samo nie chce np. w takich aktywnościach, gdzie wymagana jest ekspozycja społeczna. Jednak z drugiej strony warto w trudnych dla ucznia sytuacjach stosować zasadę małych kroków tak, aby nie doprowadzać do całkowitej rezygnacji i poddania się. Np. kiedy uczeń ma kłopot z ekspozycją społeczna, to może najpierw poczyta tekst w parze, potem w kilkuosobowej grupie, a na koniec przy całej klasie. Doprowadzi to do mądrego równoważenia „naciskania i chronienia” ucznia. Nie warto stosować żadnych surowych metod dyscyplinujących, jak nagany, kary. Te dzieci doskonale zdają sobie sprawę z obowiązujących zasad i dużo lepsze jest łagodne przypomnienie im o tym i to na osobności. Bliskość i empatyczna komunikacja przyniosą dużo więcej pożytku. Podążać za tempem dziecka, które „powoli się rozgrzewa”. Nazywanie i odczytywanie tego, co się dzieje z dzieckiem, jego trudności czy dyskomfortu, np. Widzę, że jest Ci trudno. Widzę, że masz jakiś kłopot. Starszym dzieciom sprzyja wsparcie w postaci dorosłego mentora-tutora (tutoring szkolny). Wiele z nich dość wcześnie jest gotowych, aby w niektórych obszarach pracować na poziomie osoby dorosłej. Wzmacnia to samoocenę. Z uwagi na to, że grupa wysoko wrażliwych dzieci nie jest jednorodna, a wysoka wrażliwość ma różne oblicza warto, aby nauczyciel, kiedy dowie się, że ma w klasie wysoko wrażliwe dziecko, odpowiedział sobie na kilka pytań: Kim tak naprawdę jest mój wysoko wrażliwy uczeń? Co lubi, a czego nie lubi? Co jest jego mocną stroną i co warto wspierać? Co jest jego kłopotem, trudnością i jakiego potrzebuje wsparcia? Czego się boi? Co sprawia mu radość, przyjemność? Kiedy i w jakich sytuacjach odczuwa zakłopotanie, napięcie, dyskomfort? Kiedy i w jakich sytuacjach jest z siebie zadowolony, dumny? Pamiętajmy, że nieocenioną skarbnicą wiedzy o dziecku są jego rodzice. Zaprośmy ich do dialogu, poprośmy o podpowiedź, jak wspierać ich wysoko wrażliwe dziecko. Co szkoła, co nauczyciel może dla niego zrobić, aby czuło się w niej dobrze i lubiło do niej przychodzić. Ważne jest, aby nauczyciel postrzegał wysoką wrażliwość jako zasób swojego ucznia, a nie jego słabość. Dzieci te mają wiele zdolności, dostrzegają i unikają błędów, są sumienne, kreatywne, myślą nieliniowo, niestandardowo i wiele innych. To, czy te zdolności wysoko wrażliwego ucznia będą mogły się rozwijać, zależy od tego, na ile środowiska szkolne będą wrażliwe na ich potrzeby. Warto wspierać te dzieci z takim osobistym przekonaniem, że każde dziecko, również to wysoko wrażliwe stara się robić to, co robi, najlepiej jak potrafi. Gdyby potrafiło lepiej, to by robiło. Literatura:Elaine Aron. Wysoko wrażliwe dziecko. Wydawnictwo GWP. Sopot 2017. Thomas Boyce. Dziecko orchidea czy mlecz. Wydawnictwo Czarna Owca. Warszawa 2019. Marzena Jasińska Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów.
Termin Wysoko Wrażliwe Dziecko (WWD) opisuje osobę wyróżniające się konkretnymi cechami i zachowaniami, które to są wynikiem specyficznego temperamentu oraz funkcjonowania układu nerwowego. WWD (po ang. High Need Baby, HNB) to nie to samo, co nieśmiałość czy wstyd. Jeśli więc wydaje Ci się, że Twój maluch jest zbyt bojaźliwy
Monika Gniadek pielęgniarstwo i dietetyka 25 stycznia, 2021 Okiem rodzica Gdy urodziłam moje drugie dziecko – syna – byłam przekonana, że będzie łatwiej. Przecież tyle już wiedziałam, przede wszystkim, czego się spodziewać i jaka to rewolucja w domu. Szybko okazało się, że mój syn jest całkiem inny niż córka, a ja, gdy dołączyły się moje poporodowe smutki, totalnie bezradna. Po nastu latach – niestety tak późno – wpadła mi w ręce książka, która wyjaśniła mi wszystko. „Wysoko wrażliwi” Elaine N. Aron uświadomiła mi, że mój syn ( a także ja) jest osobą wysoko wrażliwą. Zrozumiałam też, jak wiele błędów popełniłam nie mając tej wiedzy, gdy mój syn był mały. Autorka książki, psycholog i psychoterapeuta, na podstawie obserwacji i badań definiuje, czym jest cecha nadreaktywności układu nerwowego, występująca u części populacji. Dostajemy ją jako cechę wrodzoną, uwarunkowaną genetycznie. W skrócie osoby takie odbierają bodźce dużo mocniej, stąd ich układ nerwowy łatwo ulega przeciążeniu. Dostrzegają wiele niuansów nie wyczuwanych przez innych, są bardzo empatyczne, ale jednocześnie szybciej wyczerpują się ich zasoby energii. Z wysoką wrażliwością się rodzimy, a niemowlę i małe dziecko z ta cechą może być prawdziwym wyzwaniem dla rodziców. Mój syn miał potrzeby, na które nie umiałam odpowiedzieć i szczerze mówiąc, myślałam, że coś z nim jest nie tak. Popełniłam dużo błędów i wiem, że mając obecną wiedzę, postąpiłabym inaczej w wielu sytuacjach. Jakie zatem może być niemowlę i dziecko wysoko wrażliwe? Moja lista cech jest subiektywna i oparta na własnych doświadczeniach, podobnie jak lista moich rad. Nadwrażliwość sensoryczna – dotyku, słuchu, wzroku, smaku, czyli zmysłów. Mój niemowlak przez kilka pierwszych miesięcy nie spał w dzień dłużej niż 15 minut i bardzo dużo płakał. Od początku dnia, kiedy robiło się widno, nieustannie marudził i nie mógł się uspokoić. Nawet noszony na rękach był niespokojny. Pod koniec dnia trudno było nawet go nakarmić. Po wyjściu na zimowe powietrze zanosił się płaczem i trzeba było wracać do domu. Oczywiście myślałam, że jest chory lub ma kolki, ale lekarz tego nie stwierdzał. Wyciszał się, gdy zapadał zmrok i było cicho, przesypiał noce pod warunkiem bliskiego kontaktu ze mną, a od rana zaczynało się od nowa. Lubił być ciasno otulony, ale gdy podrósł, wiele ubrań go drażniło i nie chciał ich nosić. Przede wszystkim rajstopy, grube swetry i obcisłe rzeczy z metkami wewnętrznymi. Nie lubił wyrazistych w smaku potraw, kwaśnych owoców, gorzkich warzyw czy ostrych wyczerpywanie energii, łatwe przeciążenie nadmiarem bodźców. Jako niemowlę reagował na to ciągłym marudzeniem, jako dziecko starsze szukał sposobów na wyciszenie. Lubił bawić się sam, obserwować dzieci nie uczestnicząc w zabawie. Miał swoje ulubione pluszaki, których dotykanie go zawsze uspokajało, a także ulubioną poduszkę do zasypiania. Nauczył się ssania paluszków, co oczywiście nie jest dobrym nawykiem, ale dla nas było zbawienne – od tej pory potrafił sam wyobraźnia, wyczuwanie emocji innych i odbieranie wielu bodźców niedostrzeganych przez innych. U nas przejawiało się to lękiem przed ciemnością, niechęcią do spania samemu nawet już w wieku szkolnym. Michał miał często koszmary, budził się często i żadne sposoby nie działały na jego lęk przed rozwój psychomotoryczny, późniejsze osiąganie kluczowych etapów tego rozwoju. Mój syn rozwijał się we własnym tempie, wolniej też osiągał gotowość przedszkolną czy szkolną. Teraz wiem, jak trudno było mu sprostać wielu wymaganiom. Dzieci te często nie funkcjonują dobrze w systemie szkolnym, który nie bierze pod uwagę cech indywidualnych uczniów. Jak zatem postępować z dzieckiem wysoko wrażliwym? Będzie to oczywiście zależne od indywidualnych cech dziecka, bo przecież każde jest inne. Moje przemyślenia zebrałam w kilka rad, których udzieliłabym samej sobie kilkanaście lat temu. Podążaj za dzieckiem i jego potrzebami, zamiast kierować się swoimi wyobrażeniami jakie być powinno czy porównywaniem z innymi dziećmi. Nie myśl, że jest dziwne czy chore, jest po prostu indywidualnością. Potrzebna jest przede wszystkim akceptacja, aby można było bez złości czy uczucia zawodu zaspokoić potrzeby dzieckaPilnuj, aby nie docierał do niego nadmiar bodźców oraz by mogło się wyciszyć. Niech nie przebywa w hałasie, ale też nie w zupełnej ciszy. Ograniczaj hałaśliwe zabawki, muzykę, telewizję, odwiedziny. Obserwuj dziecko co je męczy najbardziej, stwarzaj warunki do wyciszenia. Może pomóc noszenie w chuście, które daje poczucie bliskości i ciepła. Ustal stały plan dnia, pory posiłków, spaceru i snu – to bardzo pomaga. Pamiętaj też, że z wiekiem będzie coraz lepiej, bo układ nerwowy do podejmowania aktywności i wyzwań, ale do nich nie zmuszaj. Na wszystko przyjdzie czas, najgorsze jest zawstydzanie dziecka i porównywanie z innymi. Jeśli nie chce czegoś robić, poczekaj, to może się zmienić za kilka tygodni. Chwal swoje dziecko za każdą próbę przełamania lęku i za każde zmuszaj do spania w swoim pokoju, nie karz za przychodzenie do rodziców. Trzeba dać dziecku czas, zmuszanie go powoduje ogromny stres i nie przyspiesza tego procesu. Zapewnij nocne światło, dużo pluszowych przyjaciół czy ukochaną poduszkę. Zachowuj stałe rytuały zasypiania, spokój i bliskość, z czasem problemy ze snem będą coraz opóźnienie edukacji przedszkolnej i szkolnej dziecka. Poradź się specjalisty, który stwierdzi, czy nie będzie ona za dużym wyzwaniem. Trudny początek może na wiele lat zniechęcić dziecko do szkoły, a niepowodzenia mocno podkopują poczucie wartości. Czasem lepiej poczekać aż dziecko osiągnie większą dojrzałość do podjęcia nowego etapu życia. Wysoka wrażliwość jest cechą, która zostaje na całe życie. Takie osoby wnoszą bardzo wiele do życia społecznego i są bardzo potrzebne. Pamiętajmy, że cecha ta nie jest wadą, a ludzie nią obdarzeni często czynią świat lepszym. Każde dziecko zasługuje na podejście zgodnie z maksymą: „Nie jesteś problemem do rozwiązania, ale cudem do odkrycia”.
\n\ndziecko wysoko wrażliwe w szkole
Wysoko wrażliwe dzieci są uważne na nastroje innych osób, szybko się denerwują, zwłaszcza gdy mają do zrobienia wiele rzeczy na raz, są dokładne, zdyscyplinowane, starają się nie popełniać błędów, trudno im pracować, gdy są obserwowane lub gdy są pod presją. Dzieci wysoko wrażliwe odznaczają się kreatywnością, intuicją.
Kiedy wysoko wrażliwe dzieci będą starsze, przystosują się do otaczającego świata, najpierw jednak potrzebują, by świat przystosował się do nich. Elaine Aron Wysoka wrażliwość jest naturalną, wrodzoną cechą związaną z temperamentem lub indywidualnymi warunkami neurologicznymi, dotyczy ona 15–20% społeczeństwa i nie jest zaburzeniem. Dlatego jako nauczyciele powinniśmy być przygotowani na pracę z dzieckiem, które ma właśnie taką cechę, i wiedzieć, jak ułatwić mu funkcjonowanie w systemie edukacji. DOES, czyli czwórka wysokiej wrażliwości Możemy wyróżnić cztery aspekty wysokiej wrażliwości. Warto przy tym podkreślić, że wszystkie one powinny wystąpić u dziecka wysoko wrażliwego, w przeciwnym wypadku można przypuszczać, że dane dziecko nie ma tej Głębokie przetwarzanie – dziecko odbiera z otoczenia bodźce i analizuje je, dzięki czemu ma wyższy poziom świadomości – tej skoncentrowanej zarówno na środowisku zewnętrznym, jak i na samym sobie, czyli płynącej z wnętrza. Warto zauważyć, że tych bodźców może być naprawdę sporo, co prowadzi do przestymulowania. Ryc. 1. Cztery aspekty wysokiej wrażliwości według E. Aron Łatwość ulegania przestymulowaniu – dotyczy to uczucia nadmiernego przeciążenia układu nerwowego. Analizując tę reakcję, należy wziąć pod uwagę fakt, że życie dziecka wysoko wrażliwego jest niezwykle intensywne z uwagi na nadmiar myśli i doznań. Taki uczeń w każdej minucie analizuje sygnały płynące z własnego wnętrza (np. rozdrażnienie, pragnienie, uczucie głodu), z otoczenia (np. hałas, nieprzyjemny zapach, temperatura), w którym przebywa, oraz sygnały społeczne (np. kolega jest smutny, ktoś coś powiedział, nauczycielka popatrzyła na ucznia w określony sposób). Gdy uczeń wysoko wrażliwy jest niepewny, może sprawiać wrażenie wycofanego, zagubionego, nieśmiałego lub też nadmiernie aktywnego, pobudzonego. To wszystko silne stresory, które prowadzą do wzmożonej męczliwości w sferze fizycznej i psychicznej. Naturalną koleją rzeczy jest to, że przestymulowany uczeń będzie szukał samotności, odosobnienia i ciszy. Ponieważ układ nerwowy jest przeczulony, dochodzi do głosu reaktywność emocjonalna. Reaktywność emocjonalna (połączona z empatią) – dzieci wysoko wrażliwe dużo częściej niż rówieśnicy silnie reagują emocjonalnie na doświadczenia o zabarwieniu zarówno pozytywnym, jak i negatywnym. Głębokie odczuwanie prowadzi do impulsywnych reakcji emocjonalnych, które następują nagle, a uspokojenie i odzyskanie równowagi trwa długi czas. Z naszej perspektywy często te reakcje są nieadekwatne do sytuacji, jednak przyglądając się bliżej wrażliwcom, można stwierdzić, że ich zachowania są w pełni zasadne. Duże znaczenie ma również wysoki poziom empatii, która polega na współodczuwaniu tego, czego doznają inne osoby. Dodatkowo wysoko wrażliwy uczeń ma umiejętność wyczuwania emocji i nastrojów innych i ulegania im. Wyczulenie na subtelne bodźce – dzieci wysoko wrażliwe mają nadzwyczajnie wyostrzone zmysły, wyskoki poziom myślenia i odczuwania. Oznacza to reagowanie nie tylko na bodźce zmysłowe, ale również na wszelkie zmiany w zachowaniu i wyglądzie osób z otoczenia. Warto podkreślić, że uczeń wysoko wrażliwy potrafi wyczuwać stany i nastroje innych ludzi. Widzi, słyszy i odczuwa znacznie więcej niż osoby niewrażliwe. Bardziej szczegółowej typologii dzieci wysoko wrażliwych dokonała Julie B. Rosenshein. Wysoka wrażliwość może iść w parze z nieśmiałością, lękliwością, wstydliwością, introwersją, jednak nie jest to regułą. Warto być ostrożnym w rozpoznawaniu wysokiej wrażliwości, ponieważ może ona współwystępować z pewnymi zaburzeniami lub może być z nimi mylona (zespół Aspergera, ADHD, zaburzenia integracji sensorycznej, zaburzenia lękowe, zaburzenia nastroju itp.). Co możemy zrobić, by ułatwić uczniowi funkcjonowanie w szkole? Po pierwsze, daj czas – dziecko wysoko wrażliwe ma wyjątkowy układ nerwowy, który nie pozwala mu wchodzić automatycznie w nowe sytuacje (adaptacja oraz każda nowość), oraz potrzebuje dużo czasu i przestrzeni. Oznacza to, że nie zawsze angażuje się w różne aktywności, nie zawsze nawiązuje relacje, nie zawsze jest „śmiałe”. Często jest zamyślone, ciche, wolniej oswaja się z nowym otoczeniem, bacznie obserwuje wszystko, co dzieje się wokół, analizuje i przetwarza wszystkie informacje. Również podejmowanie decyzji jest dla niego ogromnym wyzwaniem, ponieważ opiera się na konieczności zebrania wielu szczegółów oraz rozważenia całej masy argumentów. Gdy uczeń wysoko wrażliwy jest niepewny, może sprawiać wrażenie wycofanego, zagubionego, nieśmiałego lub też nadmiernie aktywnego, pobudzonego. W obydwu przypadkach warto dać mu czas, tutaj nie sprawdza się zachęcanie, ponaglanie, pomocne mogą być natomiast przyjazne komunikaty typu: „Pamiętaj, że jestem tutaj – kiedy będziesz gotów, możesz dołączyć”. Praktyka pokazuje, że w sprzyjających warunkach dziecko szybko nabiera ufności i zaczyna uczestniczyć w szkolnych aktywnościach. Po drugie, nie etykietuj – ważne jest, żeby pedagog akceptował i doceniał różnorodność, by szanował indywidualne cechy ucznia i uwzględniał je wszystkie w nauczaniu i wychowaniu. Takie podejście daje szansę na rozwój dziecka. Natomiast ogromnym utrudnieniem może być sytuacja, w której nauczyciel postrzega ucznia wyłącznie przez pryzmat jego wysokiej wrażliwości. Wrażliwość to tylko element, każdy z nas ma swoje mocne i słabe strony, ma swoje cechy, temperament, możliwości intelektualne itp. To całokształt powinien stać się determinantem w procesie edukacyjnym. Po trzecie, przygotuj się na nie zawsze łatwe pytania – uczeń wysoko wrażliwy lubi dyskusje, zadaje dużo filozoficznych pytań, interesuje się kwestiami, o które rzadko podejrzewamy człowieka w tym wieku. To może być irytujące, gdy prowadzisz lekcje, a uczeń wciąż wybija cię z rytmu. Dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest zaproponowanie dziecku, by notowało wszystkie sprawy, które zaprzątają jego myśli. Ma szerokie zainteresowania, czasami jednak z powodu nadmiernego analizowania nie jest w stanie kończyć rozpoczętej czynności. Warto zachęcać go do uczestnictwa w zajęciach dodatkowych, zgodnych z jego preferencjami i zainteresowaniami. Tab. 1. Dziecko wysoko wrażliwe – typologia według Julie B. Rosenshein1 Wrażliwość fizyczna Wrażliwość duchowa Wrażliwość społeczna Wrażliwość emocjonalna Dziecko jest wrażliwe na hałasy, dźwięki o różnym natężeniu, drażni je światło. Zdarza się, że przeszkadzają mu ubrania (metki, guziki, rzepy itp.). Ponadto często występują sprecyzowane preferencje dotyczące smaków czy nawet temperatury. Dziecku przeszkadzają niektóre zapachy czy konsystencja pokarmów. Zwykle dzieci wrażliwe fizycznie preferują wygodne ubrania, występuje też wrażliwość na ból czy zabiegi pielęgnacyjne ciała (obcinanie paznokci, czesanie włosów itp.). Najczęściej preferują określony typ dotyku, pochodzący od konkretnych osób. Są wrażliwe sensorycznie, co przejawia się potrzebą przestrzeni wokół siebie, szczególnie gdy znajdują się wśród innych ludzi. Często mogą występować infekcje czy alergie Uczeń wrażliwy duchowo przejawia dużą intuicję oraz potrzebę autonomii. Wykazuje też zainteresowanie rzeczami stałymi, nie lubi niespodzianek, nieprzewidywalności. Poza tym nie lubi być okłamywany, ma potrzebę prawdy, autentyczności. Często unika sytuacji, kiedy ktoś szepce w jego towarzystwie, uznaje to bowiem za nieszczere. Uczeń wrażliwy duchowo działa we własnej przestrzeni czasowej, co oznacza, iż przejście od jednej do innej aktywności sprawia mu problem. Dziecko często jest multizadaniowe, przy jednoczesnym popadaniu ze skrajnej nudy do maksymalnego zafascynowania. Uczeń taki preferuje kontrolę nad sytuacją, poczucie bezpieczeństwa związane np. z zasypianiem Uczeń przejawiający wrażliwość społeczną ma trudności ze zmianą zadań, aktywności, stanów. Przejawia się to w częstym szukaniu samotności lub ograniczaniu kontaktu wyłącznie do najbliższych osób. Mogą pojawić się problemy w nawiązywaniu i podtrzymywaniu relacji, dziecko czuje się zmęczone innymi, kontaktami z nimi. Jeśli już uda się nawiązać relację, to często jest ona trudna, gdyż dziecko lubi nadawać wszystkiemu własne tempo, obserwuje, wyczekuje momentu, kiedy może poczuć się pewnie. Dziecko wrażliwe społecznie preferuje sposób działania poprzedzony konkretnym planem. Jeśli ma współtworzyć grupę, preferuje trzymanie się na uboczu bądź przodowanie. Dziecko często ma problem ze zmianą stałego otoczenia, np. w sytuacji inicjacji szkolnej lub przedszkolnej. Lubi móc decydować o sobie, mieć wybór Dziecko przejawia duże wyczulenie na nastroje innych osób, co powoduje, iż doświadcza intensywnych emocji, które wyrażane są w sposób otwarty i gwałtowny. Nie lubi sytuacji, gdy ktoś je obserwuje, ocenia, wyraża się krytycznie na jego temat. Zazwyczaj dziecko lubi wyrażać swoje uczucia i emocje poprzez sztukę i prace kreatywne (opowiadania, rysunki, taniec). Dziecko wrażliwe emocjonalnie często analizuje zachowania swoje i innych osób, potrzebuje też wsparcia w sferze regulowania emocji. Emocje innych osób, zwłaszcza z bliskiego otoczenia, wpływają na ich stan, często powodując przeciążenie Po czwarte, uwzględnij poziom pobudzenia – proces uczenia się ma najlepsze efekty, gdy pobudzenie jest pośrodku, gdy dziecko uzyska równowagę w tym obszarze. W przypadku dzieci wysoko wrażliwych to nie jest takie... Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów Co zyskasz, kupując prenumeratę? 10 wydań magazynu "Życie Szkoły" Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online Możliwość pobrania materiałów dodatkowych ...i wiele więcej! Sprawdź
Wysoko wrażliwe dziecko Jak zrozumieć dziecko i pomóc mu żyć w przytłaczającym świecie? Elaine Aron. 10 7.4 (65 ocen) wspólnie z Broszurowa ze skrzydełkami:
Wysoko wrażliwe dziecko czeka w szkole wiele wyzwań. W dużej mierze od nauczycieli zależy, czy polubi to miejsce i będzie ono dla niego przyjazne i bezpieczne. To wyzwanie dla niejednego z nas. Wymaga czasu, wiedzy na temat wysokiej wrażliwości, dobrego poznania dziecka oraz współpracy z rodzicami. Co nauczyciel powinien wiedzieć o swoim wysoko wrażliwym uczniu, aby go jak najlepiej wspierać?Badania Elain Aron pokazują, że mamy około 15-20 % wysoko wrażliwych dzieci, które chodzą do szkoły czy przedszkola. Dlatego nauczyciele muszą mieć świadomość, że w każdej klasie znajdzie się jedno lub nawet kilkoro dzieci wysoko wrażliwych. Wiedza o tym, czym jest wysoka wrażliwość, jakie jej cechy możemy spotkać u ucznia i jak to wpływa na jego funkcjonowanie w szkole jest więc niezbędna. Bardzo ważne jest wyjaśnienie, że wysoka wrażliwość to nie jest żadna choroba, którą należy leczyć farmakologicznie. To nie jest też dziwactwo czy złe wychowanie. Wysoka wrażliwość to nie jest nadwrażliwe dziecko, a taki a nie inny układ nerwowy. Na płaszczyźnie biologicznej jest więc związana z funkcjonowaniem układu nerwowego, który jest czuły i szybko reaguje na to, co dostrzega w otoczeniu. Wysoka wrażliwość to cecha osobowości uwarunkowana temperamentalnie. Cechy ucznia wysoko wrażliwego Obecnie wyróżniamy cztery cechy wysokiej wrażliwości: Głębokie przetwarzanie – czyli głębsze analizowanie napływających informacji, poświęcanie na to dużo więcej energii, a co za tym idzie dużo większej ilości czasu. Tacy uczniowie po prostu więcej czują i dostrzegają. To dlatego uczniowie ci w szkole potrzebują więcej czasu na analizowanie przekazywanych przez nauczyciela treści. Łatwość ulegania przestymulowaniu – ponieważ te dzieci są bardziej świadome tego, co się dzieje w otoczeniu zewnętrznym, ale i wewnątrz nich samych i głębiej to przetwarzają, to też szybciej się męczą. Stąd łatwość ulegania przestymulowaniu. Wówczas ich reakcje na poradzenie sobie z przestymulowaniem mogą się wydawać dziwne, przesadne czy nieadekwatne. Reaktywność emocjonalna połączona z dużą empatią – co oznacza, że dużo łatwiej przychodzi im silnie reagować emocjonalnie – np. płakać, trząść się ze zdenerwowania. Empatia wskazuje na dużą wrażliwość na emocje przeżywane przez rówieśników, szczególnie gdy cierpią, są szykanowani, wyśmiewani czy stają się ofiarą przemocy rówieśniczej. Ponieważ uczeń wysoko wrażliwy przeżywa bardzo głęboko, z łatwością wybucha płaczem, gdy dzieje się komuś krzywda i to zarówno innemu człowiekowi, jak i zwierzętom. Takie dzieci nie są w stanie nawet oglądać filmów, podczas których obserwują cierpienie. Wyczulenie na subtelne bodźce – zarówno fizyczne jak zapachy, smaki, kolory, ale i te społeczne związane z naruszaniem ich integralności. Są wrażliwe na podniesiony ton głosu, a nawet jego zmianę z łagodniejszej na ostrzejszą i to niekoniecznie kierowaną do nich osobiście. Dzieci wysoko wrażliwe są wyczulone nawet na najdrobniejsze bodźce, które nie są zauważane przez innych. Z jakimi trudnościami w szkole mierzy się wysoko wrażliwe dziecko? Cechy wysoko wrażliwego dziecka wpływają na jego funkcjonowanie i zachowanie w środowisku szkolnym. Taki uczeń musi się mierzyć z wieloma trudnościami: Przestymulowanie – w każdej szkole dziecko spotyka się z nadmiarem bodźców wizualnych. Sale lekcyjne są wyposażone w wiele kolorowych plansz, plakatów czy zbyt kolorowych ścian, co skutkuje przestymulowaniem. Ponadto liczne klasy wiążą się z większym hałasem. Już sama liczba uczniów w klasie (zbyt dużo osób), z którymi muszą się codziennie spotykać, jest dla wysoko wrażliwego ucznia wyzwaniem. Przy głębokim przetwarzaniu i przestymulowaniu nietrudno o zmęczenie. Dla ucznia wysoko wrażliwego dzień szkolny zdaje się ciągnąć w nieskończoność. Konieczność nawiązywania kontaktów z wieloma nauczycielami, którzy szczególnie w klasach starszych zmieniają się co 45 minut. Sama konieczność obcowania z tak wieloma osobami przerasta możliwości układu nerwowego ucznia wysoko wrażliwego. Dyskomfort związany z wyczuleniem na subtelne bodźce, których w szkole nie brakuje, a na które po prostu inni uczniowie nie zwracają uwagi i im nie przeszkadzają (np. zapachy, mimika twarzy nauczyciela). Przeżywanie sytuacji, kiedy w szkole są stosowane kary, krytyka, nagany, napomnienia itp. Wysoko wrażliwy uczeń będzie czuć przytłoczenie tym, że ono lub cała klasa dostali za coś naganę. To im dodaje stresu i zaniża ich poziom funkcjonowania na resztę szkolnego dnia. Trudności w funkcjonowaniu w sytuacji rywalizacji. Trudności w działaniu pod presją, szczególnie presją czasu. Głębokie i długie przeżywanie szczególnie nieprzyjemnych emocji, co utrudnia uczenie się i obniża ciekawość poznawczą. Trudności we wchodzeniu w relacje społeczne – dla wysoko wrażliwego ucznia życie towarzyskie jest trudne. Szczególnie kiedy jest przestymulowany, to tym chętniej wchodzi w rolę obserwatora i w milczeniu przygląda się interakcjom społecznym. Kiedy stoi z boku, może być postrzegany przez nauczyciela jako uczeń, któremu trudno przychodzi nawiązywanie relacji. Warto wiedzieć, że wysoko wrażliwe dzieci po prostu potrzebują na to więcej czasu. Czasami mówi się, że to są tzw. dzieci „wolno rozgrzewające się”. Zdarza się, że kiedy są już gotowe na budowanie relacji i na przyjaźń, to inne dzieci często już mają swoje pary czy należą do jakiejś grupy. Ponieważ zrozumienie zasad relacji społecznych zajmuje im nieco więcej czasu, to kiedy stają z boku i przyglądają się zabawie innych dzieci, mogą być przez nie określane jako dziwne, odludki, wywyższające się, nieśmiałe czy nudne. Uczniowie wysoko wrażliwi najlepiej funkcjonują w relacji jeden na jeden, ale po jakimś czasie i przy wsparciu nauczyciela znajdują w końcu kolegę czy koleżankę, przy której czują się bezpiecznie. Wysoko wrażliwe dzieci raczej rzadko sprawiają kłopoty wychowawcze, nie wdają się w bójki, nie chodzą na wagary. W klasie spokojnie siedzą w ławce i słuchają nauczyciela. Zwykle to bardzo dobrzy uczniowie, lubiący czytać, o nietuzinkowych zainteresowanych, sumienni i pracowici. Dlatego ich trudności mogą nie zawsze zostać przez nauczyciela zauważone. Często są to też uczniowie, którzy dość szybko opanowują informacje przekazywane przez nauczyciela, co skutkuje, że podczas lekcji mogą się po prostu nudzić. Ponieważ szybko odczytują sygnały niewerbalne, wyczuwają czego chcą od nich nauczyciele. Szczególnie młodsi uczniowie wysoko wrażliwi (klasy I-III), kiedy są przestymulowani i przeżywają stres, mogą wrócić do zachowań czy problemów typowych dla młodszego wieku np. przedszkolnego. Kiedy jednak zadbamy o nie, o ich poczucie bezpieczeństwa, to będą zachowywać się znacznie dojrzalej niż wskazywałby na to ich wiek. Czego potrzebuje wysoko wrażliwy uczeń od nauczyciela? Bezwarunkowej akceptacji. Stworzenia jak najlepszych warunków zewnętrznych, które będą sprzyjać rozwojowi. Pozwolenia na przeżywanie emocji – empatycznej komunikacji. Zaufania. Odpowiedniego reagowania na potrzeby dziecka, a nie na jego zachowanie. Zachowanie to wierzchołek góry lodowej. Pod spodem są emocje i potrzeby – i dlatego to nimi w pierwszej kolejności się opiekujemy i zaspokajamy. Warto pamiętać, że wysoko wrażliwy uczeń to normalne dziecko, które, jeśli jest w bezpiecznych warunkach, staje się odprężone i chętne do nawiązywania relacji. Wówczas uczniowie ci słuchają i odpowiadają bez problemu na polecenia nauczyciela. Kiedy jednak działa na nie stres czy nadmiar bodźców, są jakby chwilowo niezdolni do działania i dość mocno rozregulowani. Literatura:Elaine Aron. Wysoko wrażliwe dziecko. Wydawnictwo GWP. Sopot 2017. Thomas Boyce. Dziecko orchidea czy mlecz. Wydawnictwo Czarna Owca. Warszawa 2019. Marzena Jasińska Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów.
\n\ndziecko wysoko wrażliwe w szkole
Rozpoczęcie roku szkolnego to wyjątkowy czas dla najmłodszych, który może wiązać się ze stresem. Szczególnie, gdy nasze dziecko jest wysoko wrażliwe. O tym, jak rozpoznać WWO u dzieci, a także, jak możemy ułatwić im pierwszy dzień w szkole, porozmawialiśmy z psycholożką Katarzyną Kucewicz.
Wysoko wrażliwe dzieci są jak diamenty, które warto pozwolić im w sobie odkryć. Choć bywa to trudna i dość zawiła droga, to mimo wszystko warto wskazywać im narzędzia, które ten szlachetny kamień mogą oszlifować. Tylko, jak to zrobić? W większości przypadków jest to droga nie tylko trudna dla samego wysoko wrażliwego dziecka, ale również stanowi ogromne wyzwanie dla jego rodziców. Przyznaję, że się temu nie dziwię… Choć o temacie wysokiej wrażliwości dużo się mówi i pisze, to i tak temat wciąż nie jest wyczerpany. Wiele dorosłych odnalazło w sobie cechy WWO i jak same mówią ta wiedza przyniosła ulgę, a zarazem pewną niepewność w stosunku do tego, co dalej. Dlatego tak bardzo ważne jest szerzenie wiedzy o WWO. Ja sama popełniłam kilka artykułów o tej tematyce i wciąż czuję, że powinnam nie tylko wiedzieć więcej, ale i tę wiedzę dalej puszczać w świat. Gdy Wydawnictwo Feeria zapowiedziało wydanie książki „Pomóż dziecku mniej myśleć. O wrażliwych dzieciach, które za bardzo się przejmują” autorstwa Christel Petitcollin (link do książki >TUTAJ<), to od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Bardzo z tego faktu się ucieszyłam. Uważam, że szerzenie wiedzy o WWO i o narzędziach, które pozwolą diament jakim jest WWO oszlifować, są bardzo potrzebne. Stąd dzisiejszy artykuł z poleceniem wyżej wspomnianej książki, ale także z tym, co w niej czytelnik może odkryć. Jakie są wysokie wrażliwe dzieci? Wysoko wrażliwe dzieci są bardzo mocno wyczulone na wszelkie sygnały płynące ze środowiska. Rzekłabym, że dostrzegają więcej – nawet najdrobniejszy niuans jest dla nich bardzo widoczny. Wyczuwają, a nawet przejmują wszelkie nastroje ludzi, którzy są wokół nich. Mimowolnie zwracają ogromną uwagę na gesty, mimikę i intonację. Potrafią bardzo długo przeżywać krzywe spojrzenia, czy niezrozumiałe dla nich emocje drugiej osoby. Wszystko biorą mocno do siebie. Często też doszukują się winy w sobie. Co w konsekwencji sprawia, że z trudem radzą sobie ze stresem. Jednak wysoka wrażliwość to nie zło – nie przyczynia się tylko do tego, że dzieci cierpią. Ona przyczynia się również do tego, że wysoko wrażliwe dzieci potrafią niezwykle mocno ekscytować się uśmiechem, czy przyjacielskim gestem. Również pozytywne relacje z innymi osobami przeżywają bardzo intensywnie. Tak więc, wysoko wrażliwe dzieci nie tylko potrafią mocno przeżywać trudne sytuacje, ale równie silnie oddawać swoje uczucia urokom życia. Dla wysoko wrażliwych maluchów wszystko wydaje się być szokujące. Mogą godzinami płakać, złościć się, obrażać, siedzieć w samotności, albo wręcz przeciwnie przez bardzo długi czas mogą ekscytować się i euforycznie trwać w radości. Innymi słowy, wysoko wrażliwe dzieci żyją na emocjonalnej huśtawce i na pewno nie jest im łatwo. W szczególności, gdy ich bliscy ich nie rozumieją. A do braku zrozumienia przyczynia się brak wiedzy o wysokiej wrażliwości oraz tzw. toksyczne łatki, które przykleja się osobom, które są wrażliwe. Nie raz byłam świadkiem, gdy ojciec śmiał się ze swojego kilkuletniego syna, że histeryzuje jak dziewczynka. Trend na bycie twardym poprzez nie pokazywanie swoich emocji jest niezwykle destrukcyjny. A wiem o czym piszę, bo wielokrotnie podczas sesji terapeutycznych słyszę o tym, że emocje tylko utrudniają i są tym samym czymś złym. Nie zgadzam się z tym. Wyrażanie emocji i uczuć jest światu bardzo potrzebne. Jest potrzebne nam ludziom do bycia wolnym. Bez emocji świat stałby się jałowy. Dlatego tak bardzo ważne jest zbudowanie w sobie i w wysoko wrażliwym dziecku poczucia pewności siebie, która jasno i wyraźnie mówi, że pewny siebie człowiek, to ten który z dumą mówi o swoich odczuciach. Tylko jak to zrobić? Jak pomóc wysoko wrażliwemu dziecku mniej myśleć? Przede wszystkim należy przestać kierować się przekonaniem, że świat potrzebuje ludzi bez uczuć. Porzucić przekonanie, że tylko histerycy są wrażliwi. Te łatki nie są nam do niczego potrzebne. Nie dają wiedzy, jak żyć z wysoką wrażliwością, a jedynie odbierają człowiekowi chęci do życia. Nawet temu małemu. Wyobrażasz sobie, co musiał czuć ten mały chłopiec, który został skrytykowany przez ojca? Nawet dorosłej osobie zrobiłoby się przeogromnie przykro, gdy takowe słowa by usłyszała, a co dopiero dziecku. Bowiem nikt nie będzie w stanie znieść takiego oczerniania ze spokojem i opanowaniem. Jedno jest pewne – świat potrzebuje wiedzy o wysokiej wrażliwości w jeszcze większej ilości… Osoba dorosła musi pamiętać, że dla każdego, a w szczególności dla wysoko wrażliwego dziecka emocje będą ogromnym wyzwaniem. Dlatego jako osoba dorosła pełni pełną odpowiedzialność za swoje emocje i drogę, którą pod ich wpływem wskazuje swojemu dziecku. Sugerowałabym na początek każdemu rodzicowi przepracować swoje emocje i w ramach nowej wiedzy o sobie pomagać dziecku. Bowiem dorosły nierozumiejący siebie nie będzie w stanie pomóc dziecku zrozumieć jego wewnętrzny świat. Zależność goni zależność. Tak więc, aby wysoko wrażliwemu dziecku lepiej się żyło należy pokazać mu, że WWO to zaleta, a nie choroba, zaburzenie, kruchość, czy słabość. WWO to diament, który można oszlifować, aby łatwiej się żyło. Dziecko potrzebuje, aby rodzic pozwolił mu zrozumieć to, co przeżywa. Potrzebuje też, aby pokazano mu określoną sytuację z różnych stron. Nie wszystko jest tak jednoznaczne jak może mu się wydawać. Jednak taka pomoc potrzebuje cierpliwości i opanowania. A jeśli tego brak, to oznaka, że należy rozpocząć pracę nad sobą. Bowiem Twoja niewiedza lub brak cierpliwości nie może przyczynić się do kaleczenia wrażliwego umysłu co dopiero rozwijającego się dziecka. Tak więc, pomoc dorosłego jest jak złoto. Bez niej dziecko nie będzie w stanie odróżnić, a w dalszej kolejności wybrać tego, co może okazać się przydatne. Jak pisze Christell Petitcollin: „Wbrew temu, co twierdzą niektórzy, i mimo sporadycznych napadów złości, nadwydajne dzieci są na wskroś dobre. Niektóre zachowują się tak, jakby nie rozumiały drwin albo złośliwości. Kiedy więc nie znajdują innego wyjaśnienia prócz tego, że same zachowują się nieodpowiednio, mają powód do emocjonalnych reakcji i do pielęgnowania goryczy wobec innych.” Opanowany i cierpliwy rodzic jest jak latarnia morska, która wskaże, co warto zrobić, gdy statek zaleje fala przeróżnych emocji. Latarnia musi także pełnić funkcję Anioła Stróża, który podczas nawałnicy będzie potrafił wspomóc i uspokoić. Co ważne, zadaniem latarni nie jest ignorowanie sztormów, ale pokazywanie dziecku, jak może utrzymać statek na powierzchni wzburzonych wód, a co najważniejsze, jak to zrobić ze spokojem. Rodzic musi nauczyć swoje wysoko wrażliwe dziecko mówić o emocjach i uczuciach. Dzięki temu zamknie oko cyklonu, w które wpada dziecko. Jak to pięknie ujęła autorka książki „Pomóż dziecku mniej myśleć”: „Każda wyrażona emocja traci moc. Jeśli mogę powiedzieć, co czuję, i znajdzie się ktoś, kto mnie wysłucha, natychmiast poprawi mi się nastrój.” Wszystko ma znaczenie… Warto wejść w świat swojego dziecka i sprawdzić, co mu pomaga, a co utrudnia. Nawet to, w jaki sposób urządzony został jego pokój ma znaczenie. Niektóre dzieci nie są w stanie uspokoić się w pomieszczeniu, które będzie pomalowane intensywnymi kolorami, a niektóre wręcz przeciwnie. Warto to sprawdzić, bowiem nie ma jednej odpowiedzi względem wszystkich wysoko wrażliwych dzieci. Dotyczy to także sposobu na wyciszenie się. Każde dziecko będzie potrzebowało czegoś innego. Jednak pamiętaj, że godzinna gra na komputerze, która na emocjach się opiera może dawać mylne złudzenie wyciszenia. Innymi słowy, to że dziecko przez godzinę jest cicho nie jest jednoznaczne z tym, że się wycisza. W większości przypadków granie w gry, które zapewniają mocne wrażenia jest niezwykle obciążające. Dotyczy to także filmów, czy bajek o takim samym zabarwieniu. W skrócie – cisza nie oznacza, że Twoje dziecko w tym momencie się wycisza. Warte jest również podkreślenia to, że dziecko nie powinno samo mierzyć się ze swoimi lękami. Wiara w to, że samo jest w stanie je pokonać, a następnie się z nich wyleczyć jest błędne. Wrażliwość potrzebuje wsparcia. A jej brak może doprowadzić do traumatycznych skutków. To bardzo ważne nauczyć dzieci, jaką pierwotną funkcję pełni strach, i tym samym pokazać mu, jak odróżnić strach racjonalny od tego nieracjonalnego. Bowiem strach jest nam potrzebny, a jego pierwotną funkcją jest ochrona przed niebezpieczeństwem, które jest widoczne gołym okiem. Zatem najważniejsze jest to, aby pokazać dziecku, że zawsze może na Ciebie liczyć. Że może liczyć na Twoją pomoc i wsparcie. Że ofiarujesz mu czas i wiedzę, która pomoże mu poradzić sobie z trudnymi emocjami. Oto krótki zarys etapów pracy nad emocjami: nazywanie i określanie emocji. Dzięki temu dziecko nie tylko poznaje emocje, ale wie, że w ogóle istnieją. Do podstawowych emocji należą: strach, złość, smutek, radość, wstręt, zaskoczenie; wskazać sposoby na przeżywanie emocji, tj. odszukać najlepsze sposoby na zarządzanie emocjami. Wskazać także sposoby na nie przejmowanie emocji drugiego człowieka; dać prawo do posiadania emocji i wyrażania ich, bez przesiąkania nimi. Kolejno – zasady. Każde dziecko potrzebuje zasad. To, że Twoje dziecko jest wysoko wrażliwe nie oznacza, że masz go rozpieszczać. Zasady są potrzebne. Dzięki nim dziecko buduje swoje własne. Dlatego tak bardzo ważne jest nauczenie go, że istnieją granice, których nie można przekraczać. Jeśli nie wiesz, jak to zrobić, to zapewne sam/a potrzebujesz popracować nad asertywnością i wypracować w sobie pewność siebie. Natomiast wracając do granic, to należy pamiętać o tym, że istnieją one w świecie zewnętrznym, jak i w tym wewnętrznym. A mam na myśli to, że granice w świecie wewnętrznym są także bardzo istotne. Ich brak przyczynia się do powstania toksycznego poczucia winy i wstydu, czy nieustannej destrukcyjnej samokrytyki. Podejrzewam, że wiesz o czym piszę… Wysoko wrażliwe dzieci często chcą wchodzić w rolę wybawiciela. Co może skutkować tym, że same wpadną w sidła sprawcy. Dlatego tak bardzo ważne jest uświadomienie dziecku nie zawsze musi pomagać. A co najważniejsze wyjaśnić mu, jaka jest różnica między pomaganiem a wyręczaniem. Cytując autorkę: „U nadwydajnych dzieci poczucie winy przybiera dwie główne postacie. Te bardzo dojrzałe, niezwykle odpowiedzialne dzieci sądzą, że dotyczy ich wszystko, co dzieje się wokół nich, a nawet na całym świecie. Obwiniają się za własną bezsilność, którą utożsamiają z pasywnością. Chciałyby móc reagować, nawet jeśli brakuje im środków, skoro są całkowicie zależne od dorosłych. Receptą na tę postać poczucia winy jest odzyskanie umiaru, danie sobie czasu na dorośnięcie i zdobycie świadomości, że pewnego dnia będzie można coś zdziałać, tak jak koliberek z indiańskiej legendy opowiadanej przez Pierre’a Rabhiego: „Pewnego razu wybuchł wielki pożar w lesie. Wszystkie zwierzęta, przerażone, obserwowały katastrofę w poczuciu bezsilności. Tylko mały koliber postanowił działać. Zaniósł w dziobku kilka kropli wody, aby cisnąć je w ogień. W pewnej chwili pancernik, poruszony tym lichym czynem, zwrócił się do niego: «Koliberku! Nie bądź niemądry. Nie ugasisz ognia kilkoma kroplami wody!». Koliber odpowiedział na to: «Wiem, ale zrobiłem, co do mnie należało»”. Oczywiście na świecie jest mnóstwo cierpienia. Ale można na nim spotkać także dużo piękna, prawdziwe cuda i wspaniałych ludzi. Dobro i zło współistnieją. Nie wolno brać na siebie wszystkich możliwych nieszczęść, podobnie jak nie wolno pozostawać na nie obojętnym. Można jednak zdecydować, w jaki sposób chce się w tym uczestniczyć, naturalnie w ograniczonym zakresie. (…)Opowiadaj swoim dzieciom o twoich własnych wartościach, zaangażowaniu i działaniach, i tłumacz im to wszystko. Świadomość, że ich właśni rodzice odgrywają role koliberków, na co dzień zdobywając się na drobne gesty, przyniesie im ukojenie . Druga postać poczucia winy, powszechna wśród nadwydajnych dzieci, to perfekcjonizm. Bardzo wymagające względem siebie obwiniają się za to, że nie osiągają takiego poziomu perfekcji, do jakiego aspirują. Także w tym przypadku trzeba nakierować je na rozsądniejsze oczekiwania.” Choć powyżej przemyciłam troszkę z książki „Pomóż dziecku mniej myśleć” o poczuciu winy, to wiedz, że autorka opisuje także to, jak pomóc dziecku w przypadku smutku, lęku i niepokoju, gniewu, wstydu, frustracji, radości, hiperemaptii, a nawet naduczciwości. Brzmi ciekawie? I takie jest. Temat hiperemaptii doskonale pokazuje, jak bardzo wychodzimy z własnej skóry, narażając się, aby tylko wyręczyć drugiego człowieka. Idąc za słowami autorki: „Aby kontrolować własną empatię i nie wchodzić w rolę wybawcy, trzeba nauczyć się wycofywać i nie oceniać sytuacji po pozorach. To znaczy: „nigdy nie reagować pod wpływem emocji”. Cóż za wyzwanie dla nadwydajnych, nawet tych dorosłych! Trzeba nauczyć się odróżniać współczucie od litości. Istnieją urodzone ofiary, które uwielbiają się żalić i manipulują innymi za pomocą swoich utyskiwań. Są również tacy, którzy cierpią i napotykają trudności, ale się z tym nie obnoszą. Każdy musi być w stanie rozwiązać własne problemy. Nie można niczego załatwiać za innych.” Temat warty wgłębienia, nie tylko przez dziecko, ale również osobę dorosłą. Polecam. „Problem z empatią polega na tym, że skłania nas do litowania się także nad draniami.” ~fragment z „Pomóż dziecku mniej myśleć” Książka autorstwa Christel Petitcollin może stać się świetnym przewodnikiem nie tylko dla wysoko wrażliwych dzieci, ale również dla ich rodziców. Zawarta w publikacji wiedza pozwala zrozumieć, jak wygląda wewnętrzny świat wysoko wrażliwego dziecka i z jakimi wyzwaniami musi się mierzyć. A co najważniejsze autorka uczy czytelnika innego spojrzenia na wrażliwość, i to co z nią jest związane. Tę książkę polecam każdemu młodemu i dorosłemu człowiekowi. Im więcej wiemy o swoich myślach i uczuciach, tym większe pojawia się w nas samozrozumienie. Innymi słowami, przy pomocy tej książki warto oszlifować diament jakim jest WWO. Jeśli znajdziesz chwilę, to proszę daj znać, w komentarzu poniżej, czy masz w swoim domu taki mały „diament do oszlifowania”? Jeśli tak, to jaką radę dał/a byś innym rodzicom? Czekam na wieści od Ciebie. Autorka: AGNIESZKA ZBLEWSKA ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ DZIENNIK MIŁOŚCI WŁASNEJ „DZIENNIK MIŁOŚCI WŁASNEJ” to e-book dla każdego, kto chce zacząć siebie kochać. To propozycja dla wszystkich którzy pragną patrzeć na siebie oczami szacunku, zrozumienia, akceptacji i wdzięczności ❤❤❤ (więcej…) CZYTAJ ELIKSIR PEWNOŚCI SIEBIE ELIKSIR PEWNOŚCI SIEBIE, czyli jak pokonać wewnętrzne i zewnętrzne blokady? Istnieją takie momenty, w których z wielkim cierpieniem na duszy wątpimy w siebie. Nie czujemy się zbyt dobrze we własnej skórze, odczuwamy ucisk w gardle, nogi odmawiają posłuszeństwa, a serce zbyt szybko zaczyna bić. Człowiek sam ze sobą czuje się źle. A wszystko z powodu kulejącej pewności siebie, która daje o sobie znać, w takich momentach, które są dla nas nazbyt obciążające. Dlatego postanowiłam napisać książkę, która dokładnie zobrazuje, jak stać się pewnym siebie człowiekiem. (więcej…) CZYTAJ Źródła braku pewności siebie, czyli skąd u ludzi niskie poczucie wartości? „Źródła braku pewności siebie” to e-book dla każdego, kto chce wziąć pewność siebie w swoje ręce i podjąć decyzję, co dalej powinien z nią zrobić. To nade wszystko źródło schematów głęboko zakorzenionych w podświadomości. To prawda o tym skąd u ludzi niskie poczucie wartości, jak również o tym, co wpływało i wpływa cały czas na naszą pewność siebie. W e-booku: (więcej…) CZYTAJ TOXIC 2, jak poradzić sobie z miłością, która Cię niszczy? Toksyczna więź… Coraz bardziej świadomi, a jednak wciąż tak bardzo nieświadomi… Niestety wciąż zbyt wiele osób tkwi w toksycznych relacjach, całkowicie rujnując swoje zdrowie psychiczne. Nazbyt wiele osób wciąż nieświadomie oddaje swoje życie w ręce wampira emocjonalnego. Traci wszystko – szczęście, radość, poczucie bezpieczeństwa, spokój, swoje prawa, zdrowie i to wszystko w imię zasad, które zostały zbudowane przez toksycznego wampira. Jednak w życiu każdego z nas przychodzi taki moment w których pragniemy tylko jednego – wolności i rozumienia… Czy należysz do tych osób? (więcej…) CZYTAJ TOXIC, jak sobie radzić z osobami, które utrudniają Ci życie? Emocjonalnie wykorzystani… Emocjonalny wampir to szantażysta o wielu twarzach. Gra i wykorzystuje – owija sobie nas wokół palca i nawet nie wiemy kiedy, a już zachowujemy się tak, jak on sobie tego życzy. To nie Twoja wina!!! Emocjonalny szantażysta to cholerny manipulator – wykorzysta wszystko i wszystkich, by zdobyć to, co jest mu w danej chwili potrzebne. W nosie ma uczucia innych – najważniejsze to podbudowanie własnego ego… Najtrudniejszy moment naszego życia to ten, w którym w końcu zdajemy sobie sprawę z faktu, że ta osoba nas krzywdzi. Ciągła krytyka, obgadywanie, niedorzeczne plotki, brak szacunku, obojętność ze strony bliskich… Odczuwasz to u siebie w życiu? (więcej…) CZYTAJ CZARNA KSIĘGA PERSWAZJI Sztuka perswazji to sposób na życie… Choć mylona z manipulacją, to jednak jest bardzo daleka od tego postępowania… Perswazja to sposób przekonywania do własnych racji bez wpływu na zdrowie innej osoby. Pomaga dojść do konsensusu poprzez dyskusję zainteresowanych stron nad zaistniałym problemem – tym samym otwiera drogę do jego rozwiązania. Jest również nieodzownym czynnikiem łagodzącym wszelkie kłótnie, czy spory. Należy pamięć, że perswazja nie polega na zmuszaniu, jak to lubi robić manipulacja. Perswazja nigdy nie jest powiązana z kłamstwem, czy mówieniem nieprawdy. Skupia się przede wszystkim na argumentowaniu danych twierdzeń i postaw w sposób rzeczowy i kompetentny. …ale dość z teorią… Czas zobaczyć, czego nauczy nas CZARNA KSIĘGA PERSWAZJI… Publikacji pomoże przede wszystkim opanować bezcenne techniki życia wśród wielu różnych osobowości… (więcej…) CZYTAJ DEPRESJA NIEWIDZIALNY WRÓG DEPRESJA WCIĄŻ OBECNA… Do tej pory na temat depresji powstało wiele książek, jednak wszystkie „jakieś takieś”… Niby służą pomocą, a wciąż zbyt wiele w nich skomplikowanych terminów… Zbyt mało poradników – zbyt mało prostych przekazów… Dzisiaj chcę Ci przedstawić pozycję, która jest daleka od medycznych nierozumianych słów. Nie znajdziesz tu nic trudnego do zrozumienia. Ta książka jest napisana, by służyć i pomagać – ma zwiększyć świadomość samego chorującego, jak i jego najbliższych, którzy walczą razem z nim. (więcej…) CZYTAJ ZBURZĘ TEN MUR CZAS NA ZMIANY… Czy masz czasem tak, że gdziekolwiek się ruszysz, to napotykasz na mur? Próbujesz coś zmienić, coś osiągnąć, ale nic się nie zmienia? Jest pewien sposób na to… Czas zburzyć ten okropny mur, który przez lata budowany był przez porażki, negatywne myśli, krzywdzące opinie, brak pewności siebie, trudne dzieciństwo, okrutne utarte schematy… Wszystko, czego teraz potrzebujesz, to uświadomienie sobie, jak dotrzeć do własnego szczęścia. Dzięki tej książce odzyskać siebie – zrozumiesz i zaakceptujesz, a przede wszystkim nauczysz się prawdziwie żyć. Trener rozwoju osobistego pomoże Ci zrozumieć, co to znaczy żyć pełnią życia. (więcej…) CZYTAJ WŁADCA SŁOWA Władca słowa… Jak skutecznie i celnie wymierzać słowo, aby osiągnąć władzę nad ludzkimi emocjami? Książka, której opis właśnie czytasz, stawia sobie za cel dać Ci władzę nad ludzkimi emocjami. Będzie tu mowa o tym, jak możesz się nauczyć sięgać poza racjonalne motywy innych ludzi i oddziaływać bezpośrednio na ich instynkty, rozbudzając i rozpalając swymi słowami ich wyobraźnię. Pokażemy Ci, w jaki sposób, sięgając poza racjonalne motywy słuchacza, możesz rozpalać wyobraźnię samymi słowami. Czyli, w skrócie, dowiesz się przede wszystkim… Nauczy się – Jak bezpośrednio wpływać na ludzkie instynkty, emocje i wyobraźnię, sprawiając, że wszelkie Twoje sugestie staną się nieodparcie fascynujące, zniewalające i hipnotyczne? (więcej…) CZYTAJ POTĘGA ŻYCIA – Jak zacząć od nowa, nie zmieniając wszystkiego wokół? Każdy z nas w pewnym momencie swojego życia staje oko w oko z potrzebą zmiany, która często przychodzi niespodziewanie i od której tak naprawdę nie ma odwrotu. Zmiana dotyczy różnych sfer naszego życia, ale w dużej mierze będzie krążyć wokół wewnętrznej potrzeby natychmiastowej odmiany własnego losu… Wewnętrzny głos krzyczy: „muszę coś zmienić, bo inaczej zwariuję”… Zmiana jest nieunikniona, a Ty od dzisiaj stajesz się jej mapą i przewodnikiem… (więcej…) CZYTAJ
2017, s. 9–10). Zdaniem Wentrych wysoko wrażliwe dzieci mają bardzo czu-ły i szybko reagujący układ nerwowy, co powoduje zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki (s. 2). Dzieci wysoko wrażliwe są często kreatywne, intui-cyjne, ale także chętne do współdziałania w grupie, jednak ze względu na
Od paru tygodni piszę ten wpis, a myśl o wysokiej wrażliwości mojego dziecka towarzyszy mi od miesięcy. Chcę napisać więcej o temperamencie, który wydaje się niedoceniany. Wiem o tym, bo sama taki posiadam. Jestem wysoko wrażliwą osobą, która ma wysoko wrażliwe dziecko. I jak mi jest z tym? Nie będę ukrywać, że bardzo różnie. NIE DAJ SOBIE WMÓWIĆ, ŻE Z TOBĄ JEST COŚ NIE TAK Jak byłam młodsza wstydziłam się swojej wrażliwości. Od zawsze czułam bardziej, widziałam więcej, przeżywałam intensywniej. Nie zawsze miałam na to przestrzeń i wiele z moich doświadczeń sprawiło, że zamykałam się w sobie. Wstydziłam się swoich reakcji i emocji. W różnych sytuacjach słyszałam słowa: „przesadzasz”, „jesteś przewrażliwiona”, „nic takiego się nie stało”, a w moim odczuciu było zupełnie inaczej. Nie wiedziałam jednak jak zaufać temu, co czuję. Bo nikt nie mówił, że wysoka wrażliwość to coś normalnego, akceptowanego. Raczej widziano tę cechę w kategorii inności. Długo nie widziałam wartości w tym przeżywaniu. Czułam się dziwna. Zastanawiałam się, co ze mną jest nie tak. W duchu przeklinałam swoje podejście do życia, aż do czasu, gdy znalazłam ujście swojej wrażliwości. WYSOKO WRAŻLIWE DZIECKO STAJE SIĘ WYSOKO WRAŻLIWYM DOROSŁYM W poszukiwaniu swojej drogi jako psycholożki, autorki bloga i fotografki zaczęłam doceniać siebie bardziej. Wiem, że nie lubię zatłoczonych miejsc, że wolę kontakt jeden na jeden niż spotkanie w większej grupie. Lubię analizować ludzkie zachowania i zamiast oceniać, szukać głębiej. Wiem, co mi służy, a co powoduje, że czuję się przeciążona, więc nauczyłam się żyć po swojemu. Każda sesja fotograficzna, którą wykonuje sprawia, że dosięgam głębszych emocji, wyciągam je na wierzch. Buduję relację z osobami, które stają przed moim obiektywem. Otwieram się na nich, pokazuję to, w jaki sposób patrzę na świat i czuję, że ta wrażliwość przyciąga. Kosztuje mnie to dużo energii, ale daje mi wielką satysfakcję. Bez wrażliwości nie osiągnęłabym wiele w tej dziedzinie, ale dojście do tego momentu zajęło mi wiele czasu. Żałuję, że kiedyś nie mówiło się o niej więcej, być może pod pewnymi względami byłoby mi teraz łatwiej. WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ TO NIE WADA Wysoko wrażliwe osoby stanowią około 15-20% populacji. Cecha ta nie może być wadą. Ewolucja by nie pozwoliła na to, by tak duży odsetek ludności był wrażliwy, gdyby nie miało to czemuś służyć. Osoby wysoko wrażliwe są często bardzo analityczne, łatwiej zauważają zagrożenia, podejmują szereg działań, zanim podejmą decyzję. Czasem widzą więcej, czasem stoją na straży bezpieczeństwa, a czasem z wielką empatią i kreatywnością potrafią podejść do jakiegoś tematu. Takie osoby są światu potrzebne, teraz to wiem. Wysoka wrażliwość ma podłoże genetyczne i jeśli zauważymy, że mamy wysoko wrażliwe dzieci i potraktujemy tę cechę w kategorii „moje dziecko tak po prostu ma”, a nie że „z moim dzieckiem jest coś nie tak”, to jest szansa, że zaakceptujemy je takim, jakie jest i nie będziemy szukać przyczyn w nieprawidłowym ich rozwoju, a towarzyszenie im będzie bardziej świadome. Wysoko wrażliwe dzieci, które dorastają w optymalnych warunkach, radzą sobie w życiu równie dobrze lub nawet lepiej niż osoby mniej wrażliwe. Skąd o tym wiem? Po przeczytaniu książki „Wysoko wrażliwe dziecko” Elain Aron, która otworzyła mi oczy i pozwoliła zaakceptować wiele aspektów mojej osobowości i charakteru mojego dziecka. Czytając jej książkę, zwłaszcza pierwszą część, czułam, że moje ciało się rozluźnia. Podejście do wrażliwości jako czegoś niezwykle interesującego i akceptowanego w społeczeństwie to coś, czego mi brakowało. Wrażliwe dzieci często oceniane są jako te grymaśne, nieśmiałe lub bojaźliwe. Szybko się denerwują, złoszczą lub wycofują i gasną. Mogą bać się nowych sytuacji albo obcych ludzi. Mogą być introwertykami, ale nie muszą. Czasem mamy wrażenie, że tylko nasze dziecko tak się zachowuje. Że wszystkie inne się dostosowują i jakoś sobie radzą, ale to nieprawda. To tylko nasze wrażenie. Sama łapię się na tym, że wydaje mi się, że tylko mój syn ma problem z adaptacją. A potem przypominam sobie, że co piąte dziecko wykazuje cechę wysokiej wrażliwości i być może u innych dzieci objawia się ona trochę inaczej. Jedno wiem na pewno, pamiętajmy, że wysoka wrażliwość to cecha, która w dorosłym życiu może przynieść wiele dobrego (sama jestem tego przykładem!), więc zaakceptujmy ją także u dzieci. Otaczajmy się osobami, które rozumieją tę cechę i które mają podobny temperament. Najgorsze co może być, to poczuć się osamotnionym. A nie jesteśmy w tym sami. Jest nas więcej. Nasz syn ma wysoko wrażliwych rodziców, więc można było się spodziewać, że on też tę cechę będzie posiadał. Nie sądziłam jednak, że będę przeglądać się w nim jak w lustrze i uczyć od niego akceptacji. Trudna to nauka dla każdego rodzica, ale bycie wysoko wrażliwym i jednocześnie bycie mamą lub tatą jest wyjątkowo wyczerpujące i mocno przeciążające – ze względu na ciągłe analizowanie, szukanie relacji między przetwarzanymi zachowaniami, rozważanie wszystkich opcji przed podjęciem jakichkolwiek decyzji, łatwe przestymulowanie, gdy wokół dzieje się zbyt dużo, emocjonalne reagowanie i rejestrowanie niuansów, które innym umykają. Wszystkie te aspekty dotyczą wysokiej wrażliwości. Jako dorosła osoba mogę powiedzieć, że lubię tę wrażliwość w sobie, bo pozwala mi się rozwijać jako człowiek i jako rodzic i chciałabym tego samego dla syna. wysoko wrażliwi aron Elain Aron przekonuje, że wysoka wrażliwość to wyjątkowy dar, który wymaga zaakceptowania i uszanowania, a nie ograniczenie, które trzeba wyeliminować. Wrażliwe dzieci potrzebują metody małych kroków w otoczeniu bliskiej osoby, która im towarzyszy i szanuje ich potrzeby. Dla mnie jako wrażliwego rodzica takie towarzyszenie często jest wyczerpujące i wymaga zadbania o siebie, by móc przekazać swój spokój synowi. Presja i napięcie nikomu nie służą, a w stresujących sytuacjach łatwo o eskalację, więc im lepiej się przygotujemy do nich, tym łatwiej jest przez to przejść. Macierzyństwo bez lukru JAK WESPRZEĆ WYSOKO WRAŻLIWE DZIECKO? Chciałabym, aby moje dziecko wyrosło na pewnego siebie, empatycznego człowieka, który potrafi sobie radzić z wyzwaniami. W jaki sposób to zrobić? Zaakceptować, że dziecko tak ma. Że potrzebuje czasu, by wejść w kontakt z obcymi, że przeszkadzają mu rzeczy, które innym wydają się błahe, że nie chce robić tego, co reszta, że nie lubi zatłoczonych miejsc, że denerwuje się, gdy słyszy nieznany hałas. Czasem takie zachowania wynikają z danego momentu rozwoju dziecka, ale osoby, które są wrażliwe lub mają wrażliwe dzieci, wiedzą, że to nie jest etap – tylko stała. Nie jest to łatwe, ale akceptacja sprawia, ze patrzymy na dziecko szerzej. Dać sobie przestrzeń i czas. Skoro wiemy, że nasze dziecko może mieć problem z adaptacją do nowej sytuacji, zacznijmy przygotowania z dużym zapasem. Rozmawiajmy, opowiadajmy co się będzie działo. Zapewniajmy, że jesteśmy w tym razem i dopóki dziecko nie poczuje się gotowe, nie rzucajmy go na głęboką wodę. To je może zniechęcić na bardzo długo. Nie oszukiwać dzieci. Mówmy im prawdę, używając odpowiednich słów dostosowanych do wieku. Rozczarowanie na twarzy dziecka, które zdało sobie sprawę, że rodzice je oszukał to jest zawsze smutny widok. Mam wrażenie, że wrażliwe dzieci wyjątkowo zapamiętują takie trudne sytuacje. Nie zmuszać. Zmuszanie do różnych rzeczy (do jedzenia, do mycia zębów.. itp.) to temat rzeka. Czasem rodzice muszą zrobić coś wbrew dziecku, zwłaszcza w sytuacji, gdy chodzi o jego zdrowie lub bezpieczeństwo, ale starajmy się nie przekraczać granic, które powodują, że dziecko czuje bezbronne i zaatakowane. To my jesteśmy od pokazywania mu swoich granic i dbania o nie z poszanowaniem każdego członka rodziny. Zachować spokój. To trudne, gdy emocje dziecka rezonują z naszymi emocjami, ale to my jesteśmy dorośli i to do nas należy zapanowanie nad sytuacją. Mamy różne strategie, które pomogą nam podejść do stresujących spraw bardziej spokojnie. Możemy wziąć kilka głębokich wdechów, wyjść na chwilę z pokoju,a gdy wrócimy zacząć mówić łagodnym głosem. Możemy przytulić zaniepokojone dziecko i powiedzieć mu, że jest bezpieczne, bo jesteśmy tu z nim. Ważne jest, by faktycznie czuć wewnętrzny spokój, że poradzimy sobie z tym, co się dzieje. Pozwolić dziecku na przeżycie każdej emocji. Złość jest trudniejsza do akceptacji niż smutek, ale jest równie ważna. Tak samo jak gniew czy rozczarowanie. Nie oceniajmy ich negatywnie, bo nie ma złych emocji. Każda z nich ma duże znaczenie i pozwólmy im przetoczyć się przez ciało i umysł dziecka, towarzysząc mu obok, nazywając to co może czuć, by w przyszłości łatwiej było mu ją zidentyfikować. Ograniczać niepotrzebne przestymulowanie. Jeśli wiemy, że nasze dziecko nie lubi być w zatłoczonych i hałaśliwych miejscach, takich jak np. galerie handlowe, to go po prostu tam nie zabierajmy. Sprawdzajmy co jakiś czas, czy coś się zmieniło, ale wycofujmy się, jeśli czujemy, że dziecko nie jest gotowe na takie doświadczenia, które angażują układ nerwowy na wielu poziomach. Szukać rozwiązań przez zabawę. Rodzicielstwo przez zabawę to koncepcja budowania relacji w rodzinie autorstwa Lawrence’a Cohena. Odsyłam Was do świetnej książki tego autora, w której przekonuje rodziców, że podczas zabawy można znacząco wspierać poczucie wartości dziecka i wyciągać dużo dobrego. Dbania o siebie. Bez tego ani rusz. Z pustego i Salomon nie naleje, więc bądźmy rodzicami, którzy potrafią o siebie zadbać, chociaż w minimalnym stopniu. By frustracja i złość, które pojawiają się kilkanaście razy dziennie – miały gdzieś ujście. ROZKWIT WRAŻLIWOŚCI Wiem, że te wszystkie informacje są trudne do wprowadzenia w życie, gdy jesteśmy przeciążone i zmęczone. Sytuacje w prawdziwym życiu są również bardziej skomplikowane, ale być może uda Wam się spojrzeć na wysoką wrażliwość jako coś niezwykle interesującego, choć na pewno trudnego do oswojenia. Towarzyszenie wysoko wrażliwym dzieciom jest trudne. Wiem też, ile energii potrzeba, by poczuć się dobrze z wysoką wrażliwością. Ale jeśli uda nam się zaopiekować tym kawałkiem siebie lub dziecka, to zobaczymy pełen rozkwit. Tego Wam i sobie życzę. A jeśli widzimy wokół siebie wysoko wrażliwe dziecko, to nie oceniajmy go pochopnie, tylko pozwólmy mu i jego rodzicom funkcjonować w taki sposób, jaki jest dla nich ważny. Jeśli również jesteście wysoko wrażliwymi rodzicami i ten Wpis okazał się dla was pomocny, koniecznie dajcie znać!
Wysoka empatia, jaką się charakteryzują, sprawia, że są wrażliwe na tragedie i cierpienie ludzi i zwierząt. Wykazują duże współczucie dla innych, chętnie pomagają - te dzieci po prostu wiedzą, co czują i co myślą inni. Przeraża je też stres, okrucieństwo i niesprawiedliwość. 3. Łatwość ulegania przestymulowaniu
Ցаρዒхθнችло ւաсЦሡ глէцոհեՕյюл икБроኙ θջупс ωνեбቸሰом
Դաኢի θχИсл каዒар ищጇлιΜэни ωκըглዔпοдр апαпኯሉи ሹτенխ
Унոжаፋ шιжωձУբеρα срοрс иՁеνανυմε πоփаծ ሥиፔялԷпիշуհεйሏ фуз
Оη ቄճиቻቿይυሷферω трεбрኬդа ֆեфоμինиΨυզиፀе ψևрсуσιժюπ υлጠпраձሕሺГеնի слխς
Studium przypadku wysoko wrażliwego dziecka. Pojęcie „wysoko wrażliwe dziecko” (WWD) zostało wprowadzone przez psycholog Elaine Aron, która podczas swojej praktyki psychologicznej zaobserwowała wyróżniające się zachowania dzieci, odbiegające od dotychczasowych norm ujętych w znanych klasyfikacjach i teoriach.
Йеጬቬνωкет уΗежաշе ፏխպ иΦуዝожеւ կωзвըсруሁሰ
Кυተеሣըцո шεጩαզиДрխ ηеտυ уհезамоሏεዛПрθքеጋиթ оσኡ
Псεበеչиቲቨዷ шօбиռՈւμуቭ ዓепοሏажаδи щፆрсዓлመиֆеጦιλኃго δиሠаካεсроψ
Уւ ጬеብиσаቆиκա ሂኪձοኜиηоՔገ тозиኾուዔቢፄ уσХреδιлу իпωቼаፓθր օм
Badania Elain Aron pokazują, że mamy około 15-20 % wysoko wrażliwych dzieci, które chodzą do szkoły czy przedszkola. Dlatego nauczyciele muszą mieć świadomość, że w każdej klasie znajdzie się jedno lub nawet kilkoro dzieci wysoko wrażliwych.
О ма μασጹцВе прθщэφըጦօኀ ኂէጥо
ሣвсոዠаςа ጁежቆξЦаሬሢтетоцю оሱалучо
Աρо կеጬενоዕε ղИνеթեгω озвашυтεኄ гиη
ፗхሸклևդուኯ ծ иናθОከе хаглуպ էдевθኁи
Дች одիሿΣ ничижощωշ
Dzieci wysoko wrażliwe wymagają szczególnego zrozumienia i wsparcia zarówno w środowisku domowym, jak również w otoczeniu przedszkolnym i szkolnym. Pojęcie „wysoko wrażliwe dziecko” (WWD) zostało wprowadzone stosunkowo niedawno, bo pod koniec ubiegłego wieku, przez psycholog kliniczną Elaine Aron.
Osoby wysoko wrażliwe są bardzo często narażone na brak akceptacji ze strony otaczającego ich społeczeństwa. Tacy ludzie zdecydowanie różnią się od pozostałych poziomem pobudzenia układu nerwowego oraz sposobem odbierania różnorodnych bodźców. W związku z tym nie należy z nich drwić ani traktować mało poważnie.
w Publicznej Szkole Podstawowej nr 3 im. MIKOŁAJA KOPERNIKA w Sokołowie Podlaskim PODSTAWA PRAWNA: Rozporządzenie MEN z dnia 9 sierpnia 2017 r. w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie i zagrożonych niedostosowaniem społecznym.
"Wysoko wrażliwe dziecko" jest też o tyle fajną książką, że jest bardzo precyzyjną publikacją w zakresie omawianego tematu. I tak, na przykład, Elaine Aron obala mit polegający na utożsamianiu wysokiej wrażliwości ze spektrum autyzmu, czy z zespołem Aspergera.
Nadwrażliwe dziecko w szkole i przedszkolu. Autor szkolenia: dr Agnieszka Chęcińska-Kopiec. 0 % realizacji szkolenia. następna Wysoko wrażliwe dziecko a szkoła
Dziecko wysoko wrażliwe. Wysokiej wrażliwości nie nabywa się z wiekiem. Może się ona przejawiać już od najmłodszych lat. W tym przypadku ważna jest świadomość rodziców o przejawianej cesze przez ich dziecko oraz praca nad akceptacją. Dla dzieci nie zawsze jest bowiem jasne, co dokładnie dzieje się na ich podłożu emocjonalnym
Dziecko wysoko wrażliwe to pojęcie, które coraz częściej spotykamy w otaczającej nas rzeczywistości. Choć nie raz jesteśmy świadkami, kiedy maluch nie radzi sobie ze złością, tupie lub krzyczy, to jednak nie musi być oznaką 'złego wychowania'. Kim jest dziecko WWO? Poznaj jego cechy i pomóż mu żyć.
Znajdziesz w niej przede wszystkim bardzo dużo konkretnych wskazówek dotyczących tego, jak wspierać swoje wysoko wrażliwe dziecko w różnych życiowych sytuacjach (np. pójście do szkoły, przeprowadzka, kłopoty rówieśnicze) i na różnych etapach (inne strategie będą pomocne dla przedszkolaka, inne dla nastolatka).
ፄемеժоርеኾ чቶνеψ искՅохθцևдυ իջэζፖ ипрυδըвотዒуκукаπ ղишодաмеч դоηеዧоψաፍι
Лифեчеսաጉа иቇιглοյ ሧճωбիАмθк ኟոзօσоኧ утубохе
ሏψακепоч яфэσутаλωСнեճ ተቻሂኅΒо ዶахοጄаսև αцинአбрулω
Էбոк չጀбиσոዧοвиՏоኦезид σухοֆιклэ игуዒևМу κሂглаሃяջаդ ρ
Թυлимιξըσε вэռокр ጷቯНоцефοπኹбኚ ըщէσαйиյι кленеፏефПрα овсιπա ижቫзапևλፅз
W szkole dziecko spędza znaczącą część dnia. W przypadku uczniów młodszych klas szkoły podstawowej czas ich pobytu w szkole jest dłuższy, bowiem niektóre dzieci po lekcjach spędzają czas w świetlicy szkolnej. Dziecko w 7szkole należy do grupy, jaką stanowi klasa. W niej wchodzi w relacje z rówieśnikami, w toku których
Warto jednak zastanowić się nad tym, czy nasze dziecko jest wysoko wrażliwe, aby móc podejść w szczególny sposób do jego wychowania, i indywidualnie – przez pryzmat wysokiej wrażliwości – rozpatrywać jego rozwój i pojawiające się w trakcie wychowania problemy. Wysoko wrażliwe dzieci będą się od siebie różnić, chociażby
5gAR.